Teraz zastanawiam się nad kosmetykami, apteczką (wcale nie podręczną, bo zwykle biorę kupę leków niemal na każdą ewentualność) i jedzonkiem na drogę.
Jutro ostatni dzień do pracy, potem zakupy, zamknięcie walizek, spanko i ... wyruszamy!
Pierwszy przystanek: hotel w okolicach Clermont- Ferrand.
Do usłyszenia!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz